środa, 30 kwietnia 2014

Minty kwietnik

Ostatnie chwile by nacieszyć się widokiem tulipanów w ogrodzie. Maki co dzień otwierają kolejne główki. Zasiałam je w zeszłym roku, dopiero teraz zakwitły, ale warto było czekać. 
Zaczynają nam kwitnąć konwalie, za chwilę czosnki wystrzelą, potem lilie, ostróżki, len i rumianek, później cynie, groszek, mieczyki... uwielbiam te babcine ogrodowe klimaty.
Pięknej majówki życzę :)
My zaczynamy już dziś
Będzie pysznie :p
---
Ewa






Pytacie czy rabat jest aktualny. Kochani: TAK, jest aktualny. Szczegóły znajdziecie tu: KLIK
Zapasy się kurczą 
Część paczek już do Was poleciała, teraz czekam na bąbelki. Zabrakło, jadą
Pa

poniedziałek, 28 kwietnia 2014

Bratki i szkiełko


Nie będę się rozpisywać, niech fotki gadu gadu sobie
W ogródku czekają sadzonki pomidorów i kompost ;)
Ramka od Agnieszki: KLIK, bardzo zdolnej kobiety :)
Dobrego dnia :)
---
Ewa




P.S. Bratki wyjęłam i suszę między kartkami książki. Za pare dni wrócą do ramki


niedziela, 27 kwietnia 2014

sobota, 26 kwietnia 2014

Różowa zupa

Czekam na nią co roku z niecierpliwością dziecka
Nie przechodzę obojętnie obok żadnego jej pęczka
Do tego koper, wywar z warzyw, sól, cukier i odrobina octu
Potem słodka śmietana.
I mamy botwinę, najbardziej wiosenną zupę na świecie
Najczęściej podaję ją z ziemniakami przycumowanymi do boku talerza i z porządną porcją skwarek z wędzonego boczku
I wcale dziś nie żałuję, że deszcz pokrzyżował nam grillowe plany ;)
Jest pysznie i różowo :D
Smacznego weekendu 
---
Ewa






P.S. Bardzo dziękuję ze wsparcie i motywację
Jesteście jak zawsze niesamowici
Wielkie uściski za to :-*


czwartek, 24 kwietnia 2014

15% w dół i reset ;)

Kochani :)
 Czasem tak bywa, że trzeba zacząć coś od początku, albo zacząć inaczej
Czasem trzeba wrócić z dalekiej podróży, niekoniecznie prawdziwej, może być mentalna, by nabrać dystansu i móc popatrzyć ze świeżością i radością na życie. 
Trzeba przypomnieć sobie cel, do którego się szło, gubiąc po drodze tyle dobrego, bo tempo jednak było zbyt szybkie.
No i czasem bywa tak, że organizm mówi nam STOP. I mój właśnie powiedział.
Potrzebuję wytchnienia, czasu by przemyśleć zawodowe sprawy, może wymyślić coś zupełnie new ;)
Ale zanim to, muszę wszystko podomykać i uporządkować, wyczyścić magazyn...
*
Zapraszam Was na wielką wyprzedaż do sklepu Minty House
Wszystkie produkty lecą cenowo w dół o 15%. Promocja nie obejmuje towarów już przecenionych: kategoria WIOSNA -20% , Wielkanocy- tam ceny obniżyłam nawet o 50% więc może warto coś upolować na przyszły rok, np zająca ;) no i TOTAL SALE też już niżej być nie może.
Rabat będzie naliczany po złożeniu zamówienia i otrzymaniu na mintyhouse@gmail.com maila o treści: Minty reset
Pamiętajcie by wybierać zwykły przelew :)
I czekajcie cierpliwie na wieści i paczki, jestem teraz naprawdę wooollllna
P.S. Polecam Wam puchy- re-we-la-cja!

Nawet fotki dziś nie moje 
Foto: Ib Laursen





wtorek, 22 kwietnia 2014

Blue sky, Blue Rose

Jestem oczarowana, zachwycona i wniebowzięta :)
Tuż przed Świętami przyjechała do Minty piękna porcelana od Iba Laursena. Delikatna i leciutka. Do tego doskonale pasuje do jednej z moich tegorocznych miłości od Green Gate, serii Spot i Audrey Indigo.
 Herbata z tych filiżanek smakuje wyjątkowo :)
No to sobie zapiałam z zachwytu ;)
*
Jak minęły Wam Święta?
U nas było bardzo miło i... mokro
Woda się lała po ścianach, meblach i szybach
A potem znów już na dworze, całymi wiadrami
Szczęścia będzie moc!
Dziękuję kochani, za wszystkie Wasze życzenia
Jesteście wspaniali
Miłego popołudnia :)
---
Ewa









Na fotkach:
Filiżanki Blue Rose: KLIK
Talerze Blue Rose: KLIK
Kubek Blue Rose: KLIK
Stojak na talerze: KLIK
Różowa poducha: KLIK
Pled w błękitne kwiaty: KLIK
Miseczka w groszki: Fiorello
Kubek w paski: Fiorello
Fartuszek: Wonder Home

sobota, 19 kwietnia 2014

Spokojnych Świąt

Radosnych, ciepłych, rodzinnych i spokojnych Świąt!
Happy Easter!
---
Miętusy


P.S. ja nadal w proszku i wszystko mnie boli ;) 
Może to trochę pocieszy tych co już wpadli w panikę ;)







piątek, 18 kwietnia 2014

Wiosna w miętusowym ogródku

Kochani :)
U mnie jeszcze nie świątecznie. Jutro pokażę Wam moje minty wielkanocne klimaty i podzielę się z Wami jajkiem ;) Tymczasem mam tylko wianek na drzwiach, reszta w proszku, ale damy radę.
I z takim właśnie przekonaniem zamiast szykować mazurki i baby, ruszyłam z grabiami i szpadlem na rabaty.
Trochę zadań zostawiam na poświąteczne spalanie kalorii ale udało się zrobić naprawdę sporo. 
Uwielbiam nasz ogród z roku na rok coraz bardziej. Im rośliny większe, bardziej rozłożyste i silne, tym większa jest moja radość z ogrodu. Co roku wiosną oczywiście coś dosadzam, sieję i przenoszę, bo uwielbiam zmiany nie tylko we wnętrzach. Czasem nie mogę się od razu zdecydować co gdzie posadzić, a potem nagle doznaję olśnienia i roślina zmienia miejsce. Nie mam dużej wiedzy o ogrodnictwie, ale uwierzcie, wszystko można ogarnąć, choćby metodą prób i błędów. Zachęcam też do wymiany doświadczeń z innymi ogrodnikami amatorami, bo taka wiedza zdobywana doświadczeniem jest najcenniejsza.
W tym roku ogród zaskoczył mnie bardzo- nie wiem skąd, ale pojawiły się w nim leśne fiołki i sasanki. Tak po prostu wyrosły spełniając moje marzenie o odrobinie lasu. O białych fiołkach nawet nie wspomnę, mam ich całe cudowne połacie. 
Praca w ogrodzie przynosi mi ogromną satysfakcję, nawet jak boli, nawet jak ręce czarne. 
Ogród fantastycznie się za to odwdzięcza
Polecam :)
Dobrej nocy
---
Ewa





Pomyśleć, że te brzozy sadziliśmy tylko 4 lata temu. Były cienkie jak mój palec i zupełnie nie wyglądały jak brzozy





Bratki samosiejki kwitną przez cały rok, nawet wtedy gdy leży śnieg


czwartek, 17 kwietnia 2014

Moc w kolorze


I niech moc będzie z Wami :)
Dobrego dnia 
---

Ewa






  Na zdjęciach:
Ceramika Rice: formy do tart duża i mniejsze, misy do sałaty
Ib Laursen: termos, kubki, kieliszki do jaj, foremki do babeczek, różowy durszlak
Wszystko dostępne w sklepie Minty House
Cath Kidson: przesiewacz w grochy
dostępny tu: KLIK



wtorek, 15 kwietnia 2014

Wiosna na Małej

To mieszkanie już trochę znacie :)
Pokazywałam je już tu: KLIK i tu: KLIK
Tu mieszka moja serdeczna koleżanka Kasia z mężem Krzysiem i córką Oliwką. Nasza ciepła przystań na południu Polski. Pierwszy raz byliśmy u nich z wizytą w październiku zeszłego roku. Wtedy panowały tam bardziej jesienne klimaty, było więcej czerwieni, głównie za sprawą mailegowych Pixy'ch. Na żeliwnym piecu suszyły się prawdziwki, w całym domu nimi pachniało. Były dynie i wrzosy.
Tym razem dom Kasi wypełniła po brzegi wiosna.
I to nie tylko za sprawą migdałka stojącego w kuchni, ale też nowych różowych zasłonek na kuchennych szafkach ( drzwiczki zimują w piwnicy ), kolekcji naczyń od Iba Laursena w kolorze mięty rzecz jasna, wymalowanego na piękny pink koszyka, pokaźnej kolekcji pastelowych dodatków i kuchennych gadżetów, które Kaśka przyciąga do siebie niczym magnes ;)
Zdjęć powinno być więcej, wiem, wiem, może następnym razem wszystko się uda tak, jak bym chciała 
Do trzech razy sztuka ;)


Ben, kot, który skradł moje serce. Błękitne oczy potrafią prześwidrować człowieka na wskroś ;)
100% wdzięku i klasy poza tym ;)


Kto powiedział, że miejsce migdałka jest w ogródku?
W kuchni też wygląda zjawiskowo




Fajnie widzieć, jak Minty sklepik przyczynia się do tworzenia klimatu tego domu ;)
Kasia lubi mieć wszystko pod ręką, pięknych naczyń nie chowa do szafek. Cieszą oko cały czas



Biała szafeczka, kosz i moja zielona piękność to owoc wizyty w magicznej szperalnii Pana Wojtka.
Na szczęście Kaśka ma bardzo pakowny samochód ;)
Obie nasze szafeczki mają szufladki na dole, ale też i w środku. Mini ceramiczne gałeczki są jak wisienki na torcie 




Guziki, tasiemki, naszywki, ozdóbki, tkaniny, których Kasia używa szyjąc cuda, mają piękną oprawę.
Metalowe puszki, fiolki, drewniane szpule, wszystko to tworzy fajny klimat do twórczej pracy.
Ale i tak najpiękniejszy jest on :) BEN 
Czy te oczy mogą kłamać?
Mogą. Gdy Pan jest w domu. Wtedy Ben udaje, że nie rządzi ;)


Miłego wieczoru :)
---
Ewa
P.S. Pozdrawiamy Was Kasiu, Krzysiu i Oliwko :)